Ukradła saszetkę z pieniędzmi, po godzinie została zatrzymana.
Wczoraj policjanci z Człuchowa zostali poinformowani o kradzieży pieniędzy razem z saszetką, która została zostawiona przez przypadek na kasie w jednym z supermarketów w Człuchowie. Na miejsce pojechali funkcjonariusze kryminalni, którzy po niecałej godzinie ustalili i zatrzymali kobietę, która zabrała tą saszetkę. Za przestępstwo, jakim jest kradzież, grozi w Polsce kara pozbawienia wolności do 5 lat.
Wczoraj (13 luty) policjanci z wydziału kryminalnego otrzymali informację, że mężczyzna robiący zakupy w jednym ze sklepów w Człuchowie zostawił przez przypadek przy kasie saszetkę, w której znajdowało się ponad 300 złotych i około 40 funtów brytyjskich. Gdy po 15 minutach wrócił do sklepu, saszetki już nie było. Funkcjonariusze rozpytali pracowników sklepu i przejrzeli monitoring. Rozpoznali kobietę, która zabrała z kasy saszetkę i po niecałej godzinie dotarli do niej i ją zatrzymali. Zatrzymana 44-letnia mieszkanka Człuchowa przyznała się do zabrania ze sklepu saszetki, którą roztargniony klient zostawił przy kasie. Zwróciła też pieniądze, choć zdążyła już sprzedać w kantorze funty.
Mieszkanka Człuchowa po usłyszeniu zarzutu przestępstwa kradzieży została zwolniona. Za takie przestępstwo grozi w Polsce kara pozbawienia wolności nawet do 5 lat.