POLICJANCI RATOWALI WĘDKARZA, POD KTÓRYM ZAŁAMAŁ SIĘ LÓD NA JEZIO
W sobotę chwilę po godzinie 8.00 rano policjanci w Człuchowie otrzymali informację, że na Jeziorze Szpitalnym w Człuchowie załamał się lód pod wędkarzem. Natychmiast na miejsce pojechało czterech policjantów, którzy wyciągnęli tonącego mężczyznę. Wędkarza udało się szybko wyciągnąć m.in. postawie przypadkowych świadków zdarzenia, którzy bardzo szybko powiadomili służby ratunkowe i jeszcze przed przyjazdem policjantów zorganizowały linę. Mężczyzna trafił do szpitala. Policjanci przestrzegają przed wchodzeniem na zamarznięte stawy i jeziora.
W sobotę chwilę po godzinie 8.00 rano policjanci w Człuchowie otrzymali informację, że na Jeziorze Szpitalnym w Człuchowie załamał się lód pod wędkarzem. Natychmiast na miejsce pojechało czterech policjantów, którzy wyciągnęli tonącego mężczyznę. Wędkarza udało się szybko wyciągnąć m.in. postawie przypadkowych świadków zdarzenia, którzy bardzo szybko powiadomili służby ratunkowe i jeszcze przed przyjazdem policjantów zorganizowały linę. Mężczyzna trafił do szpitala. Policjanci przestrzegają przed wchodzeniem na zamarznięte stawy i jeziora.
„Wędkarz wpadł pod Lód na Jeziorze Szpitalnym w Człuchowie”, taką informację w sobotę rano otrzymali człuchowscy policjanci. Natychmiast nad jezioro pojechały dwa patrole, funkcjonariusze od razu przystąpili do akcji ratunkowej. Pod 69-letnim wędkarzem lód załamał się około 20-30 metrów od brzegu. Mężczyźnie jeszcze przed przyjazdem służb ratowniczych, pomagali wydostać się z jeziora świadkowie zdarzenia, jeden z nich, 66-letni człuchowianin próbując pomóc wędkarzowi sam wpadł do wody, jednak niezbyt głęboko i wydostał się o własnych siłach z wody. Policjanci przy pomocy liny, którą zorganizował przypadkowy świadek zdarzenia, wyciągnęli z wody mężczyznę, którego natychmiast radiowozem przewieźli do pobliskiego szpitala. Drugiego mężczyznę, który wpadł do wody również przekazano pod opiekę lekarzy.
Policjanci apelują, by korzystać ze sztucznych lodowisk, gdzie można bezpiecznie poślizgać się na łyżwach. Jeśli jednak postanowimy wybrać się na jezioro lub staw, to pamiętajmy o tym, że duże jeziora zamarzają znacznie wolniej i tafla lodu może być jeszcze zbyt cienka i mogą występować miejsca, gdzie woda nie zamarza, lub lód jest bardzo cienki (szczególnie niebezpieczne jest przy brzegu na Jeziorze Szpitalnym, na wysokości szpitala i działek ogrodowych). W żadnym przypadku nie wchodźmy na zamarznięte rzeki, lub tylko częściowo zamarznięte akweny wodne. Pamiętajmy o tym, by poinformować osoby najbliższe o tym, że wybieramy się na łyżwy lub ryby. W miarę możliwości zadbajmy o to aby jeszcze ktoś był w pobliżu jeziora. Apelujemy również do wędkarzy i miłośników jazdy na łyżwach, żeby zakupili w sklepach wędkarskich lub sportowych kolce asekuracyjne na lód. Przyrząd przypominający skakankę, którego rączki zakończone są ostrymi kolcami w razie załamania się lodu pomoże w wydostaniu się na powierzchnie i może uratować nam życie. Nigdy nie puszczajmy dzieci samych na lód!.
Pamiętajmy jednak, że nawet najlepsze zabezpieczenia i sprzęt asekuracyjny nie zastąpią zdrowego rozsądku. Nie ryzykujmy niepotrzebnie swojego życia, zadbajmy również o bezpieczeństwo naszych dzieci i zabrońmy kategorycznie korzystać im ze ślizgawek na stawach i jeziorach.